Mentalność finansowa i podejście do życia
Spotykając się z klientami zauważyłem jedną rzecz. Wszyscy jesteśmy tacy sami. Świetnie mówili o tym Majowie. In Lak’echalak’in. Ja jestem Tobą, Ty jesteś innym mną. Ale jednak jest jedna rzecz, która nas różni. Jaka zapytasz? Jak to jest, że jedna osoba potrafi zarobić 50000 zł miesięcznie, a druga nie bardzo potrafi związać koniec z końcem i żyje z najniższej krajowej pensji. Jak to jest, że ta sama osoba zdobywa dziewięć złotych medali na olimpiadzie, a druga nie potrafi ruszyć tyłka z fotela. Odpowiedź to: sposób myślenia. Popatrz, różnimy się tylko liczbą zer w przypadku finansów. Tobie potrzeba 7000 złotych na remont kuchni, a Elon Musk potrzebuje miliona dolarów na wybudowanie nowej rakiety.
Poza tym jednym szczegółem, jakże ważnym, nie różnimy się niczym. Elon Musk, Michał Anioł, Thomas Edioson. Oni po prostu mieli marzenia i zaczęli wytrwale do nich dążyć. Dlaczego mówisz, że nie możesz? Przeczytaj biografię znanych ludzi. W większości jest to praca od zera. Po prostu wkurzyli się na swój aktualny stan lub mieli wizję. Bez takich ludzi pewnie nadal polowalibyśmy z maczugami na mamuty. Wszystko co dziś Cię otacza powstało w czyjejś głowie. Ktoś powiedział, to ma tak wyglądać i dążył do tego. Steve Jobs powiedział. Chcę mieć telefon, bez przycisków. -Ale się nie da. – Jak się nie da? – No dobra mogą być ewentualnie trzy. Popatrz na swojego smartfona. Nie znał słowa nie da się!
To w jaki sposób myślą?
Nie możesz myśleć, że nie masz, że nie dasz rady. Marzy mi się, aby móc dotrzeć do milionów Polaków z przesłaniem, żeby uwierzyli w siebie. Za granicą Polacy są szanowani, pracowici. A u nas w kraju? Sam widzisz jak jest. Chciałbym dotrzeć z takim przesłaniem: skoro Oni mogą, to ja też! I pewnie, że nie musisz chcieć budować rakiet za miliony dolarów i pensja na poziomie 6000 złotych, będzie dla Ciebie okej. Ale chciałbym, żebyś uwierzył i uwierzyła, że możesz!
Nie ma nic szlachetnego w biedzie. Jedyne co możesz zrobić dla biednych, to nie zostać jednym z nich.
Wychowywano nas w przeświadczeniu skromności, że chwalenie jest złe. Że nie jesteśmy godni. Kto takich głupot Ci naopowiadał? Myślisz, że Bóg przed Twoim przyjściem na świat stał i wskazywał palcem: godny, niegodny, godny, godny, a ten, ooo a ten to w ogóle jest nie godny. Tak zostaliśmy wychowani. Tak wychował nas otaczający świat, nasi rodzice, znajomi, przyjaciele, z którymi przebywamy na co dzień. I wszystkie te osoby na pewno robiły to z troską i miłością o nasze życie.
Ale wiecie co? Wszyscy Ci ludzie nie wiedzieli, że można inaczej. Bo nikt im tego nie powiedział, że można inaczej. Robili najlepiej jak potrafili! Ale to wszystko nie musi i często nie jest prawdą. Jeżeli powiesz sobie, ja w sumie nie chcę tak żyć, to możesz to zmienić! Myślisz, że wiewiórka zbierająca orzechy na zimę myśli, a nie jestem godna, więc nie nazbieram mnóstwa zapasów na zimę.
Tylko my ludzie, jako istoty najbardziej rozwinięte, sami sobie to robimy. Sami sobie robimy to z naszymi emocjami, kłótniami, narzekaniem. Życie może być prostsze, ale musisz w to uwierzyć. Musisz poznać zasady życia. To tak jakbyś chciał grać w piłkę nożną nie znając zasad. Jak myślisz, czy uda Ci się wygrać? Czy nie lepiej dowiedzieć się w jaki sposób myślą Ci najlepsi, i sprawdzić czy zadziała to tak samo u nas?
Jak wewnątrz tak i na zewnątrz!
Jabłoń wydająca owoce, wydaje je dlatego, bo zachodzą w niej przemiany. Pobiera wartości odżywcze z wody i gleby, przez korzenie, które są pod ziemią, a których my nie widzimy. Zgadza się? Tak samo jest z nami. Jak chcesz dostać coś od życia, jeżeli bez przerwy skupiasz się na negatywach?
Mówisz nie mam, nie da się, nie umiem, nie dzisiaj. A w stosunku do pieniędzy: nie mam pieniędzy, zarobiłem tylko 2000 złotych, pieniądze się mnie nie trzymają, znów te rachunki. A czemu by nie powiedzieć, przyszedł rachunek za gaz. Dziękuje, że mam gaz. Dzięki niemu mam ciepło w domu i mogę ugotować obiad. Zarobiłem 2000 złotych. O jak super mam 2000 złotych. Dzięki tym pieniądzom mogę kupić jedzenie (niektórzy na świecie żyją za mniej niż 1,9 dolara). Dlaczego tego nie doceniasz? Myślałeś może w ten sposób?
Moją misją jest dotarcie do milionów Polaków, aby zmienili swój schemat pieniędzy z: nie mam, na mam pieniądze i jestem za nie wdzięczny. Nawet za małe kwoty.
Chciałbym powiedzieć: drogi kliencie, a może byś tak nauczył się obsługiwać Excela, zaczął szukać pracy za 2500 zł, a z biegiem czasu poczuł się więcej wart, zwiększył swą wartości i poprosił o podwyżkę. Ale pamiętaj, i to też jest bardzo ważne! Nie możesz poprosić o podwyżkę, bo tak, bo ci się należy. Nic Ci się nie należy. Od Twojej wartości zależy ile zarabiasz. Pracownik na produkcji zarobi mniej, bo nie robi nic skomplikowanego. Pracodawca w tym przypadku może tak na prawdę zatrudnić każdą osobę. Ale już informatyk, który przenosi firmy do chmury, zarobi 50000 złotych. I to nie jest nic dziwnego. Ale tylko dlatego, że daje dużą wartość. I Ty też możesz zarabiać duże kwoty, ale musisz dać dużą wartość.
Oczywiście pragnę z całego serca, żeby Ci się powodziło jak najlepiej. Ale może takie życie nie jest dla Ciebie. Może masz inne wartości, którymi kierujesz się w życiu? Nadal, mimo to, nie możesz powiedzieć, że pieniądze szczęścia nie dają. Powiedz to matce, która trzyma bardzo chore dziecko na swych ramionach. Powiedz to ojcu, który pracuje jak wół, aby wykarmić swą pięcioosobowa rodzinę. A Twój dom, samochód? Wszystko zostało kupione za pieniądze.
Zrozum kolejną rzecz. Pieniądze same w sobie nie mają żadnej wartości. To tylko papier, na którym wydrukowany jest odpowiedni nominał. Pieniądze to wytworzona wartość. Aby to zrozumieć, musimy się cofnąć o jakieś kilkaset lat. Dawno temu, ludzie wymieniali się wprost. Za towary. Ja Ci dam worek ziemniaków, a Ty mi dasz krowę. Ale ten pierwszy już nie potrzebował więcej ziemniaków. I tym sposobem wymyślono pieniądze. Na początku, było to zwyczajnie złoto. Później, złote monety. I tak zostało do dziś.
Tyle że dziś pieniądze nie mają żadnego pokrycia. Oczywiście doszły do tego aspekty tekie jak podatki, inflacja. Chodź to i to znano już od setek lat. Wszelkiego rodzaju daniny, dziesięciny, na pewno słyszałeś o tym w szkole podstawowej. A tak z ciekawostek, termin inflacji także występował. Biedniejsi ludzie ścierali złote monety, po czym sami wytapiali nowe i wpuszczali w obieg. Codziennie drukuje się miliony, jak nie miliardy nowych pieniędzy. Dlaczego więc nadal mówisz, że to nie dla Ciebie?
Przyszliśmy na świat, aby być szczęśliwymi.
Przyjmijmy, nie wchodząc w szczegóły, że żyjemy na świecie 100 lat. Przychodzimy tu na krótki czas. I na prawdę chcesz zmarnować życie na martwienie się, rachunki, złość na innych ludzi, oczernianie innych, tych bogatszych, że nakradli? Swoją drogą to jeden z mitów. Gdy oglądasz telewizję, w której ciągle mowa jest o politykach, którzy zachachmęcili coś. Wcale więc nie dziwne, że masz takie zdanie o bogatych ludziach. Jak to są jedyni o jakich słyszałeś.
A słyszałeś o ludziach, na których dla przykładu wzoruję się ja? Tony Robbins, T. Harv Eker, Napoleon Hill, Bodo Schäfer, Marcin Iwuć, Fryderyk Karzełek, Krzysztof Król, Michał Szafrański. I pewnie mógłbym tu wymienić jeszcze wielu. Być może nie, bo zamknąłeś się w swoim świecie. Nie widzisz, że dzisiejszy świat daje Ci możliwości. Jeśli nie podoba Ci się w Polsce, masz możlwiość wyjazdu. Chodź wiedz, że to nie rozwiązanie, tylko ucieczka. Chyba, że jest to świadomy wyjazd. To tak jak w związku, gdy nie zmienisz siebie, bierzesz takiego samego siebie do następnego, a później dziwisz się, że znowu coś jest nie tak.
Znasz może definicję głupoty?
„Definicja głupoty – robienie tych samych rzeczy w kółko, i oczekiwanie innych rezultatów.”
Więc wstań dziś! I skoro nie wychodziło Ci dotychczas, zacznij robić coś innego. Wspieram i bardzo Ci kibicuje. Wiedz, że nie przyjdzie to z dnia na dzień. Jeżeli dotychczas prowadziłeś przeciętne życie, nawet świadoma nauka, nie wymaże podświadomych nawyków i schematów w dwa lata.
Ale trzymam za Ciebie i siebie kciuki, abyśmy mogli razem spotkać się na szczycie!
Wierzę w Ciebie!
Ściskam,
Wojtek.
„Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach.”